Do białek zwierzęcych zaliczamy: mięsa, ryby, jaja, produkty mleczne. Innym rodzajem białka zwierzęcego jest mięso wieprzowe, innym z kurczaka, innym z indyka, innym z kaczki, jeszcze innym śledź, innym łosoś, innym jajko, innym ser itd .
Stosowanie jednego rodzaju białka zwierzęcego na dobę pomaga:
• właściwie dobrać dawkę białka;
• wychwycić białko zwierzęce, które powoduje dolegliwości;
• uaktywnia w organizmie jeden rodzaj szlaku, który „obsługuje” dane białko.
Dlaczego jest to tak ważne, że uaktywnia się jeden rodzaj szlaku, a nie np. trzy?
Spożywanie w ciągu doby kilku rodzajów białek zwierzęcych, np. trzech ( jajecznica na bekonie na śniadanie i indyk na obiad) to podtrzymywanie trzech oddzielnych szlaków ich obsługi i poważne obciążenie organizmu, skutkujące nierównowagą metaboliczną. Zutylizowanie przez nasz organizm reszty azotowej, jako pozostałości z cząsteczek białek jest procesem bardzo kosztownym energetycznie. Organizm musi się namęczyć. Do metabolizowania dużej ilości białek potrzeba prawidłowo funkcjonujących nerek i wątroby – to one w głównej mierze umożliwiają neutralizację czynników zapalnych wywołanych m.in. przez nadmiar białek w diecie. Kiedy długotrwale obciążamy wątrobę i nerki zmuszając je do pracy na najwyższych obrotach, powodujemy z czasem ich dysfunkcje i powstanie wielu chorób. Jeden rodzaj białka na dobę uaktywnia w organizmie jeden rodzaj szlaku obsługującego dane białko, powodując, odciążenie a nawet samoczynne oczyszczanie się innych szlaków metabolicznych. Umożliwia to tym samym ewentualną naprawę uszkodzeń w organizmie. Tak odciążony organizm ma szansę na szybszą regenerację i regulację różnych układów i organów.
Każdy z nas posiada indywidualną wydolność metaboliczną – dlatego nie ma możliwości ułożenia dla każdego sztywnych ram dawkowania składników pokarmowych w tym białek.
Długotrwałe żywienie wysokobiałkowe jest z góry skazane na niepowodzenie.
Dieta powinna być elastyczna, uwzględniająca różne etapy życia i aktualny stan metaboliczny oraz wstępujące choroby.
W różnych schorzeniach zapotrzebowanie na białka może się wahać i wykraczać poza przeciętną zarówno w górę jak i w dół. W przypadku osób zdrowych za właściwą ilość białka uznaje się mniej więcej od 0,55-0,90 g/kg masy ciała na dobę.
Miernikiem diety zbyt bogatej w białko zwierzęce (mięsa, sery, jaja, ryby) może być pomiar aminokwasu w surowicy krwi – HOMOCYSTEINY. Za duża ilość homocysteiny oznacza za dużą ilość zjadanych białek zwierzęcych w diecie. Za duże stężenie homocysteiny uznawane jest w medycynie za przyspieszające rozwój miażdżycy w naczyniach krwionośnych. Normy homocysteiny wynoszą 5-16 µmol/l. Niektóre normy wskazują na 12 µmol/l jako górną granicę. Dieta zbyt bogata w białko zwierzęce przyczynia się do starzenia się organizmu i intensyfikuje procesy zapalne. Niedobór witaminy B6 (zbyt dużo węglowodanów w diecie) witaminy B12 (zaniedbany żołądek, stosuj kwaśne pokarmy: kiszonki, produkty w zalewie octowej, wit. c, cytrynę, grejpfrut), kwasu foliowego (jadaj zielone warzywa, wątróbkę) powoduje nagromadzenie się homocysteiny w organizmie.
Jeśli chcesz zachować zdrowie pamiętaj o umiarkowaniu w jedzeniu: białek, tłuszczów i węglowodanów.
Dieta wysokobiałkowa stosowana długotrwale wywołuje procesy zapalne (choroby) narządów, choroby z autoimmunoagresji.
Dlatego polecam dni wegetariańskie (odpoczynek od białek zwierzęcych) – z białkami roślin mniej energetycznych:czyli z nasionami roślin oleistych, roślinami strączkowymi oraz z warzywami i tłuszczem.
Źródło: Dieta Dobrych Produktów – dr Ewa Bednarczyk-Witoszek.
Kontakt
HOLISTIC
Centrum Terapii Żywieniem
ul. Relaksowa 17/U1
20-819 Lublin
Tel. kontaktowy: 668 418 464